W oczekiwaniu na "Bitwę"



Polscy lotnicy. E. Banaszczyk, W bitwie o Anglię


           W zeszłym roku zaraz po ukazaniu się „Dunkierki” zachęcaliśmy wpisem na naszym blogu do obejrzenia filmu w kinach. Teraz prawie rok po premierze zachęcamy do odwiedzenia Czytelni, w której zbiorach mamy wyżej wymieniony film.
         Obraz Christophera Nolana miał premierę 13 lipca 2017. Najnowsza produkcja reżysera o ugruntowanej pozycji na rynku filmowym nie posiada głównego bohatera. W rolach głównych wystąpili młodzi aktorzy oraz weterani ekranów m.in.: Cilliam Murphy, Kenneth Branagh, Tom Hardy. W obsadzie znalazł się również Harry Styles, gwiazda brytyjsko-irlandzkiego zespołu popowego One Direction.
        Słysząc oraz czytając bardzo różne opinie o tym filmie postanowiłam jak najszybciej go obejrzeć. Zresztą i tak był na mojej liście filmów do obejrzenia. Lubię filmy wojenne,  więc była to pozycja konieczna do zobaczenia, tym bardziej, że trailer zwiastował monumentalne sceny i efekty specjalne. Jednak nie same efekty są najistotniejsze w kinie wojennym, chociaż uważam, że są bardzo ważne, ponieważ w sposób bardzo realny i precyzyjny przybliżają wydarzenia, które miały miejsce przed laty.
         Kawałek historii II wojny światowej, którą przedstawił nam w swoim filmie Christopher Nolan to tragiczne losy żołnierzy alianckich osaczonych przez wojska niemieckie.  W filmie ukazano ewakuację, która miała miejsce w dniach 26 maja – 4 czerwca 1940. Wojska sojusznicze (w tym również żołnierze polscy) przekonali się o potędze niemieckiego lotnictwa, wojsk pancernych i piechoty. Zostali zepchnięci do Morza Północnego. I tu zaczął się ich dramat: z jednej strony napierający wróg, z drugiej morze. Morale wycofujących się żołnierzy, nieustannie nękanych przez przeciwnika spadało z każdą chwilą, jedyny  ratunek musiał nadciągnąć z Wysp Brytyjskich. Na pomoc zdesperowanym żołnierzom ruszyło lotnictwo, marynarka wojenna i flota cywilna. 
          Może kogoś odstraszyć opis filmu dotyczący działań militarnych we Francji 1940 roku,  jednak sama z doświadczenia wiem, że filmy wojenne to przede wszystkim dramatyczne historie jednostek bądź całych pokoleń. Są to zazwyczaj obrazy, po których wychodzi się 
z kina w całkowitym milczeniu. Podobnie jest z „Dunkierką”. Napięcie towarzyszące widzowi podczas seansu jest jedną z najmocniejszych stron tego filmu. I choć ogromna większość zna zakończenie zanim zacznie oglądanie, to film elektryzuje i sprawia, że siedzimy jak na szpilkach. Wspaniałe zdjęcia, montaż i  dialogi (bez pompatycznych tyrad na temat walki o wolności) dopełniają tylko obrazu tego wyjątkowego filmu. Podsumowując: „Dunkierka” to pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników kina wojennego. To film warty polecenia dla każdego, kogo ciekawi kino ambitne i nieszablonowe, będące nadal kinem hollywoodzkim. 
          Następstwem ewakuacji spod Dunkierki była słynna bitwa o Anglię, która na brytyjskim niebie rozgrywała się od  10 lipca do 31 października 1940. Praktycznie każdemu znany jest udział w tej bitwie polskich lotników z Dywizjonu 303, z Witoldem Urbanowiczem na czele. W naszych zbiorach mamy ciekawe pozycje, które rozwijają ten dający do myślenia temat. Warto uzupełnić wiedzę historyczną, ponieważ już na ten rok zapowiadany jest polski film „Dywizjon 303” ze znanymi polskimi aktorami: Maciejem Zakościelnym oraz Piotrem Adamczykiem. Natomiast w 2019 roku na ekrany kin wejdzie produkcja polsko-brytyjska  „303. Bitwa o Anglię”. Już nie mogę się doczekać tych premier! Jeśli nie wybierzecie się do kin, to na pewno te pozycje znajdą się w naszych zbiorach, podobnie jak „Dunkierka”. Serdecznie zapraszamy!

Małgorzata



Wybrane zbiory Czytelni WBP