Kogo czytać, oto jest pytanie…
Książki to jest to, co lubimy najbardziej. Konferencja jest
tym, co pewnie lubimy nieco mniej, ale… konferencja o książkach, co muszą
przyznać wszyscy, którzy lubią czytać – brzmi całkiem nieźle. W środę do Wojewódzkiej
Biblioteki Publicznej przybyli znakomici goście, żeby opowiedzieć nam o
nowościach wydawniczych.
Podczas
spotkania można było zobaczyć z bliska literackie nowości.
Świeże pozycje z regionu przybliżyła nam szefowa
Pracowni Regionalnej i Informatorium – Anita Romulewicz. Wśród autorów i autorek
książek, o których mówiła, nie zabrakło między innymi: Wacława Radziwinowicza,
Alicji Bykowskiej-Salczyńskiej, Katarzyny Enerlich, Joanny Jax, Tomasza
Białkowskiego, czy Mariusza Sieniewicza. Tych nazwisk nie trzeba przedstawiać
tym, którzy śledzą laureatów i nominowanych do Wawrzyna, Literackiej Nagrody Warmii i Mazur → http://www.wbp.olsztyn.pl/onas/wawrzyn_2016.htm.
Anita
Romulewicz z Pracowni Regionalnej i Informatorium przedstawiła pisarzy i
pisarki związanych z regionem.
Podczas spotkania krytyk Marcin Kube
zaprezentował warte uwagi książki z całego świata. Była tam Gruzinka – Nini
Haratischwili, Dmitrij Bykow z Rosji, Dawid Grossman
z Izraela, czy Japonka – Kazuki Sakaruba. O większości tych autorów i autorek słyszałyśmy po raz pierwszy,
ale na pewno warto poznać ich twórczość bliżej.
O debiutach opowiadał Michał
Sowiński, redaktor literacki Conrad
Festival i krytyk. Jeśli kiedykolwiek zastanawiało Was to, dlaczego tak ciężko
przebić się na rynku literackim nowym twarzom, my już znamy odpowiedź. Powiem
tylko, że nie zawsze powodem jest to, że nowa książka jest słaba…
Michał
Sowiński mówił o debiutach literackich.
Dr hab.
Bernadetta Darska, krytyczka literacka, opowiadała w swoim niepowtarzalnym
stylu o literaturze kobiecej. Jej występ przerywały wybuchy szczerego śmiechu wśród
słuchaczy. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się skąd na lekturze pewnego typu
zatrzęsienie ciasteczek, kropek i lawendy, albo sielankowych par? Albo nad tym, co
właściwie oznacza pojęcie „literatura kobieca” i jak dobrej książce może
zaszkodzić infantylna okładka?
Dr
hab. Bernadetta Darska zastanawiała się nad pojęciem "literatura
kobieca".
Przez czas trwania konferencji,
mrugała do mnie nowa książka Mariusza Sieniewicza, czyli „Plankton”. Cała
czerwona, z czarnymi ptakami na okładce. Bez śladu zakochanych par w świetle
księżyca, bez kwiatów, za to z dobrymi recenzjami, dystopijna, katastroficzna i
do tego podobno nawet apokaliptyczna. Wzięłam ją w końcu do domu, bo i tak nie
dałaby mi spokoju… Cóż, czytanie jest znacznie przyjemniejsze niż sprzątanie
czy gotowanie.
"Plankton"
Mariusza Sieniewicza. Nowość, do wypożyczenia w WBP.
|
Kasia