Nieme filmy
Jeśli
rzucę hasło ‘film bez dialogów’, to pewnie pomyślicie o Charlim Chapilinie,
Busterze Keatonie i śmiesznych tabliczkach. Ten gatunek wymarł wraz z
pojawieniem się koloru i dźwięku w kinie. Współcześnie mamy jednak filmy bez
dialogów. Nie jest ich dużo, ale są one ciekawą odmianą dla tych, którzy
szukają w kinie czegoś niebanalnego. Oglądając te produkcje często dopiero na
koniec zdajemy sobie sprawę, że nie padło w nich żadne słowo. Bez dialogów, ale
za to z przepięknymi zdjęciami, lub przejmującą muzyką, a najczęściej z
historią, w której słowa nie są po prostu potrzebne. Bo tak naprawdę do snucia
opowieści w filmie dialog jest czasem zbędny…

Kiedy
w filmach Koreańczyka brak dialogów jest kreacją reżyserską, to czasem cisza
jest wymogiem sytuacji. Francuski film dokumentalny „Wielka cisza” rozgrywa się
w zakonie milczących mnichów. Ciekawy jest też film „Plemię”, w którym głównymi
bohaterami są ludzie głuchoniemi, więc też jest w sumie bez słów, mimo że
bohaterowie miedzy sobą dużo rozmawiają.
Brak
dialogów może też powodować pewien niepokój, zwłaszcza jeśli na ekranie dzieją
się bardzo dramatyczne sceny. Tak było w filmie „Słoń”, opartym na faktach,
gdzie główny bohater, nastolatek, wchodzi do szkoły z bronią w ręku… W Polsce
też mamy podobny film z przemocą w tle – „Essential Killing”, zwróciliście
uwagę, że nikt tam nic nie mówi?
Oglądaliście
może takie filmy? Podobały wam się? Zapraszam do dodawania swoich typów
W
naszych zbiorach:
„Czerwony żółw” - 600-003596
„
Essential killing” - 600-000601-01
„Pusty
dom” - 600-001113-01
„Wielka
cisza” - 600-000612-01
Kasia Ł.
Kasia Ł.