Puszcza... to brzmi dumnie


      Poniedziałkowe popołudnie, 11 czerwca, upłynęło nam pod znakiem puszczy. W Czytelni Czasopism zebrało się sporo miłośników przyrody (miejsc ledwie wystarczyło!), którzy chcieli posłuchać o Puszczy Piskiej. Złośliwi nie widzą w tym kompleksie leśnym puszczy, bo rosną tam prawie same sosny. Trudno z tym faktem polemizować: Puszcza Piska to głównie te drzewa z domieszką świerków, brzozy, olchy, osiki, klonu i dębu.

Jedno z najciekawszych zdjęć znalazło się na okładce. Watahę wilków sfotografował Krzysztof Stasiaczek

     Ludwik Śliwka, który nadleśniczym w Piszu został w 1972 roku  mówi: „Do dzisiaj nic się nie zmieniło i Puszcza nadal sosną stoi.” Rzeczywiście, daleko jej do Puszczy Białowieskiej pod względem różnorodności gatunkowej. No i nie ma w niej bizonów. Faktem jednak  jest, że Puszcza Piska zajmuje sto tysięcy hektarów i jest największym kompleksem leśnym na Mazurach. Jest położona na terenie szesnastu gmin, w trzech województwach. Na Warmii 
i Mazurach są to: Mikołajki, Mrągowo, Piecki, Sorkwity, Biskupiec, Biała Piska, Orzysz, Pisz, Ruciane-Nida, Dźwierzuty, Rozogi, Szczytno i Świętajno, w województwie podlaskim gminy Kolno i Turośl, a na terenie województwa mazowieckiego - gmina Łyse. Dlaczego więc ten uroczy połać lasu nazywany jest Puszczą? Jednym z powodów jest liczba zwierząt.  Właśnie tu żyją jelenie, łosie, bobry, sarny, dziki, zające, lisy, głuszce, bociany i żurawie, a od niedawna nawet rysie. Jest też kilka rodzin wilków, zwłaszcza w południowej części Puszczy, rzadko odwiedzanej przez turystów. 


Jedno z pięknych zdjęć w albumie. Fotografia Mieczysława Wieliczki


     "Księga Puszczy Piskiej" to wyjątkowa pozycja. Piękne zdjęcie, które znalazło się na okładce, przedstawia wilczą watahę ze Strzałowa i jest jednym z wielu zachwycających w książce. Te piękne zwierzęta sfotografował Krzysztof Stasiaczek. Oprócz niego autorem jest  artysta fotografii Mieczysław Wieliczko i aż 18 innych osób. Waldemar Mierzwa, redaktor
i pomysłodawca księgi o Puszczy, mówił podczas poniedziałkowego spotkania: „Nikt nie mógłby tej książki napisać sam. Dlatego autorów było aż dwudziestu.” Autorami są między innymi Marian Szymkiewicz, Katarzyna Enerlich, Krzysztof A. Worobiec czy Tekla Żurkowska. Oprócz ludzi na co dzień pracujących ze słowem, redaktor oddał głos też mieszkańcom puszczańskich miejscowości. Można tam na przykład przeczytać o losach Anny Sewastynowicz, ostatniej Mazurki w Krzyżach. Wszystkich ich łączy jedno: o Puszczy Piskiej mogą i chcą opowiadać, a wszyscy mieli lub mają z nią coś wspólnego.


Waldemar Mierzwa, olsztyński antykwariusz i wydawca. Pomysłodawca "Księgi Puszczy Piskiej"


Kasia