Kino na papierze
Minęły czasy, które pamiętam z
własnej wczesnej młodości, kiedy w bibliotece można było wyłącznie wypożyczyć
książkę, ewentualnie komiks; dziś czytelnicy mają do wyboru również e-booki,
audiobooki, płyty z muzyką… i filmy – dla korzystających z naszej biblioteki dostępnie
są ponad 4 tysiące obrazów filmowych. Oczywiście mamy również dziesiątki
książek dotyczących filmu i kina. Poniżej o kilku z nich, dostępnych w naszej
Czytelni.
Tu
było kino. Album o końcu świata małych kin Ewy Cieniak i Bartosza
Nowakowskiego jest ślicznie wydaną książką dotykającą tematu starych studyjnych
polskich kin, które nieubłaganie odchodzą w niebyt, zastępowane przez
multipleksy, ruchome obrazy na płytach i filmy w formie cyfrowej. Na przeszło
stu pięćdziesięciu stronach autorzy zamieścili siedemdziesiąt pięć pięknych
kolorowych fotografii przedstawiających tytułowe małe kina, jak również
kilkadziesiąt krótkich wspomnień z młodości dotyczących kin i filmów,
napisanych przez znane i mniej znane osoby (aktorów, artystów, ludzi związanych
z kinematografią), wspomnień najczęściej związanych ze sfotografowanymi kinami.
Powtórzę: zdjęcia są świetne, a wspominki czyta się z przyjemnością. Tu było kino… to album dla estetów,
miłośników fotografii i wielbicieli starego kina.
Książka Tu było kino. Album o końcu świata małych kin |
Praca zbiorowa Kino afroamerykańskie. Twórcy, dzieła, zjawiska pod redakcją Ewy Drygalskiej i Marcina Pieńkowskiego to wieloaspektowa książka dotykająca szeroko pojętego tematu kina Czarnych w Stanach Zjednoczonych. Problemy, jakich dotyka rzeczona monografia, to między innymi: czarnoskórzy bohaterowie i problematyka Czarnych w Złotej Erze Hollywood (lata dwudzieste – lata sześćdziesiąte XX wieku); kino blaxploitation (czarne filmy klasy B); Black Queer Cinema, czyli czarne kino dotykające problematyki LGBT; hood movies, czyli filmy o afroamerykańskich gettach, w których częstokroć występują amerykańscy raperzy; ważni czarni reżyserzy, tacy jak bracia Hughes i Spike Lee; niezależne afroamerykańskie kino kobiet; czarnoskórzy bohaterzy westernów; „czarność” (z ang. – blackness) w kinie science fiction; kino rewizji historycznej (Django Quentina Tarantino, Zniewolony Steve’a McQueena); czarne sit-comy i ich ewolucja; filmowe zobrazowania czarnych jazzmanów. Książka zawiera błyskotliwe wnioski i jest napisana dobrym, obrazowym językiem; autorzy tekstów nie przesadzają z naukowym żargonem, tak, że monografia nadaje się dla każdego chcącego zgłębić problematykę czarnego filmu pasjonata kina, nie tylko dla hermetycznego środowiska naukowego.
„Granica między filmem animowanym a
filmem aktorskim zaciera się coraz wyraźniej” – taką tezę stawia w książce Film animowany. Sztuka czy biznes?
Andrzej Wojnach. Autor pisze dalej: „Wydaje się (…), że dla rozwoju animacji
znacznie mniejsze znaczenie miał jej rodowód, w końcu korzystała ze wszystkich
możliwości, jakie oferowały jej inne sztuki. Ważniejsze stały się, podobnie jak
w filmie aktorskim, wpływ technologii na kształt narracji i odmienne od filmu
aktorskiego emocjonalne angażowanie widza w opowieść. Animacja operująca
kolorem, ruchem postaci, a także kontrastem między nieruchomym tłem i ruchem
wyrazistych postaci, musiała wypracować metody oddziaływania na emocjonalność
niejednorodnej widowni, pozwalające zawiesić niewiarę w przedstawiane obrazy i
utrzymać jej zaangażowanie w opowieść przez kilkadziesiąt minut”. Wojnach w
niezwykle szczegółowej i wyczerpującej książce przedstawia historyczny rozwój
filmu animowanego, środki i techniki, jakimi film ten się posługuje, złożone interakcje,
jakie zachodzą pomiędzy filmem animowanym a rynkiem dóbr i usług, wreszcie –
perspektywy animacji na przyszłość. Autor ze znawstwem pisze zarówno o warstwie
formalnej, jak i treściowej filmów animowanych, prezentując oczytanie, obfitą
bibliografię i dogłębną znajomość tematu. „…ta książka winna być Biblią dla
każdego zajmującego się animacją, jak również Wielką Księgą dla zajmujących się
filmem aktorskim, aby zacierającą się granicę [między filmem animowanym a
aktorskim] widzieli bardzo wyraźnie” – napisano na skrzydełku książki i nie
sposób się z tym nie zgodzić.
Przybliżyłem tu tylko trzy z
dziesiątek książek o filmach, które znajdują się na półkach naszej Biblioteki.
Zapraszamy wszystkich kinofilów i filmomaniaków do korzystania z naszych przepastnych
zbiorów!
Michał