Jaskółka czy jerzyk?

Jaskółka czy jerzyk? Olsztyńska starówka niezmiennie kojarzy mi się z krzykiem… no właśnie – jaskółek czy jerzyków/ Ptaszki są bardzo do siebie podobne, jednak myli się ten, kto sądzi, że są blisko ze sobą spokrewnione.
Jaskółka i jerzyk nie są krewniakami!
Teraz jerzyki są w Afryce, ale wrócą do nas już w maju i znowu będą nas chronić przed komarami i innymi dokuczliwymi owadami. Co ciekawe, większą część życia spędzają w locie. Fakt – nigdy nie widziałam jerzyka podjadającego okruszki z chodnika czy pijącego wodę z kałuży. Jerzyków nie zobaczymy odpoczywających na gałęziach czy liniach energetycznych. Zawsze są w locie. W locie jedzą i piją. W locie mogą osiagnąć prędkość do 150 km/h. Jerzyki są ciemnoszare, jednolicie ubarwione. I jeśli wieczorem usłyszysz charakterystyczny krzyk, to bądź pewien, że to krzyczy jerzyk.

Jaskółki też wrócą do nas wiosną i znowu będą nam ćwierkać, szczebiotać, ćwiergolić :) i to one – nie jerzyki – będą odpoczywać na przewodach elektrycznych. Te małe ptaszki tak podobne do jerzyków różnią się od nich białym krawatem. Wobec powyższego wychodzi na to, że owe krzyki brzmiące nad olsztyńską starówką są krzykami jerzyków!

Jeśli jesteś zainteresowany ptakami - ich życiem zwyczajami, co jedzą, gdzie zimują, ćwierkają, śpiewają i dlaczego - zapraszamy do skorzystania ma miejscu z księgozbioru Czytelni WBP w Starym Ratuszu (Stare Miasto 33) w Olsztynie :)