Skarby biblioteczne



W pracy bibliotekarza najbardziej lubię nieprzewidywalność. Nigdy nie wiadomo kto, i z jakim zapytaniem do nas przyjdzie. A to mezoterapia, e-marketing, monety z Kartaginy albo profilowanie kryminalistyczne… Przy okazji wyszukiwania materiałów sam bibliotekarz uczy się nowych i ciekawych rzeczy. Moim ulubionym znaleziskiem jest „Panorama Północy”. Boże, jaki skarb! Czemu nie znałam tego przecudnego czasopisma?! I gdzież ona zniknęła?! Oczywiście w domu opowiedziałam wszystkim o „Panoramie” i okazało się, że tylko ja, najmłodsza, nie wiedziałam o niej… Bo moja mama czytała, a siostra stała po nią w kolejce do kiosku! Gazeta powstała w roku 1957 i ukazywała się do 1981, czyli nie za mojej kadencji, ha, a jaki nakład – aż 120 tyś. egzemplarzy!
Jeśli bym mogła porównać „Panoramę” do jakiegoś czasopisma ukazującego się współcześnie, byłby to „Przekrój”. Podobny format i szata graficzna. A co jeszcze w środku? Przepiękne zdjęcia, plus reportaże o dalekich krajach, informacje  krajowe i światowe, ale przede wszystkim sprawy z Warmii i Mazur. Zrobiłam Wam kilka zdjęć :


 

Spójrzcie tylko na te dziewczyny, Boże, one by miały z milion lajków i followerów na insta i fejsie!





Kiedyś to się podróżowało!




   Proszę, tu przewidziano przyszłość i to jak trafnie! (widzicie ten kombajn zamiast kompa!?)





Kasia Ł.